Jeanine® - (stara) pigułka antykoncepcyjna pod nową nazwą

W czerwcu na rynek polski wprowadzono pigułkę antykoncepcyjną rodem jeszcze z NRD-owskiej firmy VEB Jenapharm. W Niemczech preparat sprzedawany jest od roku 1995 pod nazwą Valette®. W Polsce został zarejestrowany pod nazwą Jeanine®. Obecnie jest to chyba 28 "brand" wśród zarejestrowanych w Polsce doustnych środków antykoncepcyjnych. A zatem wybór doustnych preparatów antykoncepcyjnych mamy ogromny. Szkoda tylko, że większość z nich kosztuje w granicach 20-30 złotych za opakowanie (starcza na miesiąc) a Jeanine - jako nowość - nawet więcej.

Czym cechuje się stara Valette® alias nowa Jeanine® (może prościej byłoby - Janina©)?

Przede wszystkim - końską dawką hormonów - 2000 mikrogramów (!) progestagenu (dienogest) i 30 mikrogramów (dwa razy tyle co np. preparat Minesse®) etynylestradiolu. Ciekawe, co na to tajemnicze "Stowarzyszenie na rzecz niskodawkowanej antykoncepcji", które propagowało ongiś stosowanie preparatów o dawce hormonów poniżej 100 mikrogramów. Tutaj mamy do czynienia z ponad 20-krotnie wyższą dawką hormonów niż w preparacie Minesse®. Czyli zażywając jedną pigułkę Jeanine® kobieta wprowadza do swojego organizmu tyle cząsteczek hormonów, jakby połknęła na raz całe opakowanie Minesse®.

Zastosowany w pigułkach progestagen o nazwie dienogest wg. producenta leku cechuje się wyjątkowymi właściwościami. W naukowej prasie podano, że dawka dienogestu hamująca owulację to 1000 mikrogramów. Progestagen ten wykazuje również działanie antyandrogenne; słabsze od zawartego w preparacie Diane-35 octanu cyproteronu lecz silniejsze od drospirenonu i octanu chlormadinonu. Dzięki tym właściwościom wpływa na fizjologię skóry, lecząc objawy średniej do średniociężkiej hiperandrogenizacji (trądzik, łojotok, androgenozależne łysienie, hirsutyzm, przetłuszczanie się włosów). Zapewne producent będzie zachęcał lekarzy do przepisywania preparatu pacjentkom cierpiącym na te schorzenia (nastolatkom lub kobietom premenopauzalnym). Wg danych producenta, 97% kobiet stwierdzało znaczne polepszenie stanu skóry i włosów - ustąpienie objawów hiperandrogenizacji w trakcie stosowania leku.

Skuteczność - Indeks Pearl'a 0,14, czyli typowy dla większości doustnych preparatów antykoncepcyjnych.

Przeciwwskazania - takie same jak w przypadku innych doustnych środków antykoncepcyjnych

Cena - 37 - 45 zł za opakowanie 21 tabl. (na 1 miesiąc). (Ceny różne w zależności od miejscowości; wg internautów najtaniej było w Gliwicach, najdrożej we Wrocławiu, lecz generalnie ponad 40 zł).

Więcej informacji można znaleźć na stronach producenta i sponsorowanych przez niego portalach kobiecych i artykułach prasowych.


Marketingowe ściemy

Cytaty (pisane kursywą) pochodzą z tekstów reklamowych rozpowszechnianych przez producenta.

 

Jeanine - nowa pigułka antykoncepcyjna już w Polsce!

1. Sprzedawana na świecie od 10 lat, więc jaka nowa? Kiedy "nowe" zmienia się w "stare"? 10 lat temu szczytem techniki komputerowej były procesory Intel 486 DX4 (100). Czy nazwałby je ktoś z was teraz "nowymi"? Czy ktoś z was teraz używa kompa z takim prockiem? A zatem "nowość" - rzecz względna.
2. Już w Polsce? To chyba przejęzyczenie? Powinno być: "wreszcie", ewentualnie "w końcu".

W jej skład wchodzi gestagen hybrydowy...

Cóż to za bojowa nazwa? Sprawdźmy w słowniku. O, jest! Hybrydowy - będący wynikiem pomieszania...
(Słownik Wyrazów Obcych PWN). Nie wiemy, czy jest się czym chwalić, czy lepiej byłoby smutny fakt pomieszania przemilczeć. A na poważnie - chodzi o te dwie czerwone elipsy na rysunku.

...nie ulega kumulacji w organizmie kobiety

Mój kumpel ze studiów badał kumulację DDT w jajach gęgawy z bagien biebrzańskich. DDT to środek owadobójczy, powszechnie i na dużą skalę stosowany na całym świecie po wojnie. Miał wadę: nie ulega rozkładowi, więc kumulował się w organizmach i środowisku naturalnym. Jego obecność w jajach ptaków z rezerwatu biebrzańskiego dowodziła masowego skażenia środowiska tym środkiem. Choć jego stosowania od dawna zaprzestano, DDT nadal działa i truje; wszystko, za wyjątkiem owadów, bo te prawie natychmiast uodporniły się na jego działanie. Tak to jest z kumulacją. Każdy z nas skumulował sobie w kościach trochę radioaktywnego strontu z prób atomowych, radioaktywnego jodu z Czernobyla, DDT i całą tablicę Mendelejewa wskutek skażenia środowiska. Skumulowane w naszych organizmach zdobycze nauki trują nas przez całą dobę i 365 dni w roku. Niektórych nie pozbędziemy się do końca życia. Inne - prędzej lub wolniej - są wydalane lub dezaktywowane przez systemy odtruwające nasz organizm - głównie w wątróbce.

Producent, wymieniając brak kumulacji wśród zalet preparatu, chciał zapewne wprowadzić atmosferę niczym w filmie Hitchcocka. Zabrakło tylko prologu: "w odróżnieniu od innych preparatów...", a powiałoby grozą: "ojej, a ja co biorę? Coś, co pewnie ulega kumulacji...".

Kumulować, od łacińskiego "cumulo" - sypać na kupę. Gdzie miałby się kumulować? Wszystkie hormony mogą "ulegać kumulacji" w tkance tłuszczowej -- zwłaszcza wtedy, gdy jest jej dużo --, ponieważ sterydy rozpuszczają się w tłuszczach. Producentowi chodzi zapewne o czas surowiczego półtrwania (t1/2). Hormon, który miałby zbyt długi t1/2, byłby bezużyteczny jako składnik pigułki antykoncepcyjnej. TOTALNA ściema. Wszystkie preparaty mają optymalnie dopasowany skład na zasadzie "najmniej ile potrzeba, by zapewnić pożądany efekt", z uwzględnieniem farmakokinetyki wchodzących w ich skład progestagenów. W przeciwnym razie nie zostałyby dopuszczone do stosowania.

Okres półtrwania dienogestu wynosi 9 godzin. Dla porównania wskaźnik ten dla norgestimatu (składnika innej dostępnej w Polsce pigułki) wynosi 58 godzin.

AAALEEE ŚCIEEEMA. Norgestimat to tzw. pro-lek, który po zażyciu jest w wątrobie szybko metabolizowany do 7-octanu lewonorgestrelu, następnie do 3-oksymu lewonorgestrelu i ostatecznie do lewonorgestrelu. Dla lewonorgestrelu podany w naukowej literaturze (choćby tu, na stronie 12) czas połowicznego trwania wynosi 15 godzin, a nie 52!!! Ładnie tak wprowadzać klientów w błąd? Poza tym, krótki okres półtrwania jest zaletą wątpliwą, gdyż naukowcy są zgodni: im dłuższy okres półtrwania, tym lepsza kontrola cyklu -- mniej plamień. Na dodatek -- im dłuższy okres półtrwania, tym skuteczniejsze zabezpieczenie antykoncepcyjne, gdy kobieta zapomni zażyć pigułkę. Te "ciemne strony" krótkiego okresu półtrwania producent skompensował dawką: jest ona 2 razy wyższa od dawki hamującej owulację dla tego progestagenu. Mimo tego, wiele kobiet na wortalach tematycznych skarży się na plamienia, co potwierdza słuszność naszego przydługiego wywodu.

"KOMPETENZ SCHAFFT VERTRAUEN" - brzmi bojowe zawołanie firmy Jenapharm, producenta Jeanine. Warto, by ludzie od reklamy, marketingu i PR wzięli je sobie do serca!

data ostatniej aktualizacji tekstu: 19. września 2004